W XXII kolejce Sparta przegrała z Lublinianką Wieniawa 0:3 do przerwy przegrywając 0:1
Sparta: Koleniec - Kister (56 Głowacki), Adamiec, Bodys, Dąbrowski, Krasnowski, Filutowski (57 Barabasz), Pawelec, Ziarkowski, Kiejda Łukasz, Rutkowski
W 22 kolejce IV ligi Sparta Rejowiec Fabryczny podejmowała lidera, Wieniawę Lublin. Przed tym spotkaniem goście byli zdecydowanym faworytem w tym meczu. W rundzie jesiennej , Sparta uległa w Lublinie Wieniawie 5:2. Początek meczu nie zapowiadał takiego finału, Lepiej spotkanie zaczęli gospodarze. Najpierw w 4 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafiła w pole karne Wieniawy, a tam strzałem głową futbolówkę posłał ponad poprzeczką Piotr Filutowski.
Swoich sił próbował także Sebastian Dąbrowski, jednak piłka po jego strzale z rzutu wolnego minęła bramkę gości. Sparta praktycznie kontrolowała przebieg spotkania, goście nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji, z której można zdobyć było bramkę.
Niestety w 35 min.nasz obrońca próbował głową podawać piłkę do swojego bramkarza, jednak zrobił to na tyle lekko, że do futbolówki doszedł napastnik gości i zdołał pokonać naszego bramkarza.
W 38. minucie z rzutu wolnego na bramkę Wieniawy strzelał Łukasz Kiejda, Piłka po jego strzale minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką. W 42 min. faulowany w polu karnym był Jacek Ziarkowski czego sędzia nie zauważył.
Po zmianie stron Sparta próbowała wyrównać, po jednej z akcji szybka kontra gości zakończyła się zdobyciem drugiej bramki, która była spowodowana błędem obrony napastnik gości, wbiegł z łatwością w pole karne i niepilnowany pokonał Koleńca. Po stracie drugiej bramki Sparta miała dwie okazje do zmiany niekorzystnego rezultatu. Sebastian Dąbrowski z dystansu uderzył obok bramki. Następnie Daniel Barabasz z kilku metrów nie trafił w światło bramki przy braku porozumienia z kolegą z drużyny, który także próbował dojść do piłki i przeszkodził mu w oddaniu celnego strzału. Niestety próba zmiany niekorzystnego rezultatu zakończyła się stratą trzeciej bramki w doliczonym czasie gry, po kontrze napastnik gości wykorzystał złe ustawienie obrony i ustalił wynik spotkania na 3:0. Dwie bramki padły po ewidentnych błędach obrony.
Niestety było zbyt nerwowo na boisku szczególnie po stracie drugiej bramki, z przebiegu meczu należy uznać, że stać nas było na remis i to potwierdził trener.